poniedziałek, 30 maja 2016

Spotkanie nr 6

Autor: Haruki Murakami
Tytuł: Mężczyźni bez kobiet

Z satysfakcją stwierdzam, że było to bardzo udane spotkanie, zarówno pod względem literatury, jak i jedzenia.

Nawet jeśli Haruki Murakami zarobił kilka minusów, to wciągnęły nas jego historie. Otwarte zakończenia nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie - wzmagały ciekawość i dodawały smaczku. Tajemniczość w ogóle to wspólny mianownik opowiadań, przy czym tym razem autor powściągliwie wprowadza elementy magiczne, bo średnio za nimi przepadam. Niestety nie odmawia sobie kwiecistych, pełnych patosu i czasami zwyczajnie pretensjonalnych zdań - ale taka już uroda Murakamiego. Mogę mu to wybaczyć, bo oprócz tytułowego opowiadania, wszystkie pozostałe historie zwyczajnie mi się podobały. Mniej lub bardziej, ale jednak przeczytałam z przyjemnością.

"Mężczyźni bez kobiet" to historie o letniej temperaturze, ale jednocześnie pełne ukrytych emocji. Bohaterowie są dość bierni, pogodzeni ze światem i przypadkami losu - akurat ta kwestia przywołała temat różnic kulturowych pomiędzy Japończykami a resztą świata - jednak nie nudni.

Smaczna japońska kuchnia była wisienką na torcie.

I jeszcze zapowiedź kolejnego spotkania: było o samotności, będzie o żałobie. Przed nami "Rok magicznego myślenia" niejakiej Joan Didion. Ten wybór to ryzyko, nawet biorąc pod uwagę wszystkie nagrody i nominacje, które otrzymała książka, ale w najgorszym przypadku będziemy się po prostu pastwić nad autorką, a 288 stron jakoś wytrzymamy. Zresztą, kto wie? Może czeka nas niespodzianka i po tej lekturze przyjdziemy odmienione?

Przekonamy się w czerwcu.